Chyba każdy słyszał o o dokumentach panamskich lub sprawie Cambridge Analytica – skandalach ujawnionych przez zwykłych obywateli. Ludzie ci, zwani sygnalistami, ponoszą ryzyko osobiste i zawodowe, ujawniając nieprawidłowości w miejscach pracy, takie jak oszustwa lub korupcję.

Sygnaliści odgrywają ważną rolę w demaskowaniu działań niezgodnych z prawem, które szkodzą naszym wspólnym interesom. Wiele nadużyć nie jest jednak zgłaszanych, gdyż pracownicy obawiają się konsekwencji prawnych i finansowych lub prześladowania w pracy. Jeśli chcemy, by ludzie zgłaszali nadużycia, ochrona sygnalistów jest niezwykle ważna. Przed 2019 rokiem przepisy krajowe były niejednolite. Z kolei regulacje unijne ograniczały się do konkretnych sektorów, takich jak usługi finansowe lub bezpieczeństwo transportu.

Dobra wiadomość jest taka, że dzięki działaniom Unii sytuacja sygnalistów poprawiła się. Po apelach Parlamentu Europejskiego w 2019 roku przyjęto ogólnounijne przepisy w tej sprawie. Państwa członkowskie musiały wprowadzić je w życie do grudnia 2021 roku. Przepisy też uważa się za ważny krok w kierunku ochrony sygnalistów. Niektórzy nazywają je wręcz przełomem. Są one uzupełnieniem istniejących środków unijnych i ustanawiają bezpieczne kanały zgłaszania nieprawidłowości w organizacjach i do właściwych organów. Przepisy chronią też sygnalistów przed działaniami odwetowymi, które mogą przybierać różne formy (zwolnienie, dyskryminacja, niesprawiedliwe traktowanie, przedterminowe rozwiązanie umowy, degradacja itp.).